strona główna / Biuro matrymonialne Duet Centrum opinie

arkon

13 lut 2013 11:09

Od wielu lat mieszka zagranicą i nie zamierzam wrócić do polski. Niby jest tu duzo mozliwosci zeby kogos poznac, no ale jakos tak nie wychodzi. Pomyslalem o duecie, choc obawiałem się, że bedzie trudno przekonać dziewczyny do znajomosci ze mną, znajomości początkowo na odległość. Otrzymywalem wiele kontaktow, ale jdnak wiekszosc konczyla sie na rozmowach. potem udało mi się poznać Anię, z którą spotykaliśmy się kilka miesięcy. Byla kilka razy u mnie, chcialem jej pokazac mój swiat. Jednak ania uczciwie powiedziala mi, ze nie zayzykuje wyjazdu, bo w polsce dobrze jej sie żyje. Zostaliśmy tzw przyjaciółmi i oboje dalej przyjmujemy oferty polecane przez biuro. To moje drugie podejscie.
maykamyak

09 gru 2012 19:16

Przez pierwsze miesiące mojego członkostwa w biurze, nie działo się wiele w moim odczuciu niewiele brakowalo, abym tutaj tez napisala kilka slow.. Chodziłam wprawdzie na spotkania, niektórzy mężczyźni bardzo mi się podobali, ale po spotkaniu nie dzwonili. Wtedy jeszcze nie docierało do mnie, że może to ja powinnam zastanowić się w czym tkwi problem że jakos nie umiem żadnego z nich zaciekawić na tyle, aby chciał się spotkać jeszcze raz. To glupie, ale troche obwinialam za taki stan rzeczy biuro. Kiedy jeden z nich zaproponowal drugie i trzecie i czwartee spotkanie, nagle uwierzylam i moje spojrzenie zmienilo sie o 180 stopni. Dzis nie powiedzialabym zlego slowa o biurze, bo jestem w zwiazku, fajnym, ciekawym, z planami..
dreamella

04 paź 2012 23:09

a nie myslalas, zeby porozmawiac z biurem o swoich wątpliwosciach i nie do końca zadowoleniu? U mnie tez nie bylo idealnie, początek super ciekawy, potem posucha, potem znowu ruszylo. Porozmawiaj ze swoja konsultantka, na pewno da sie coś z tym zrobić. To taka delikatna sprawa, że nie trudno o nieporozumienia. To nie zakup szafki na wymiar, która gdy szwankuje, można złożyć reklamację. Mówię ci, pogadaj, zamiast tu narzekać.
michael44

30 wrz 2012 12:49

a czy w takich biurach ludzie szukaja kogos tak rzeczywiscie smiertelnie powaznie? Do malzenstwa, na rodzine, na dzieci? Biuro matrymonialne – to tak brzmi. Jakby kazdy chcial sie żenić, a mnie nie w głowie zeniaczka, to nie oznacza oczywiscie, ze szukam przygod na jedna noc.
ir-mi-na

26 paź 2012 11:09
odpowiedx

no co ty... ja tez nie szukam męża. Jednego już miałam, drugiego nie chcę.a gdyby jakis mi sie probowal oswiadczyc, uciekalabym gdzie pieprz rosnie. Na szczescie ci, ktorych do tej pory poznalam, sa podobnie jak po przejsciach i chyba tez nie w glowie im domowa sielanka. Jakos trzeba nazwac ta instytucje, troche taki relikt przeszlosci – ta nazwa. Matrymonialne – brzmi mega staroswiecko. No i rzeczywiscie mozna tak to zinterpretowac.
majkello.

04 gru 2012 12:59

no wlasnie, ja mam zamiar skorzystac z biura i nie chcialbym sie zbłaźnić, że szukam / nie szukam zony hehe. To troche tak jak np potancowki w senatoriach wzbudzaja jedno skojarzenie, to nazwa matrymonialne tez sie z jednym kojarzy hehe.
kwiatek131313

26 lut 2013 17:27

mnie tez sie wydawalo ze biuro to przezytek dopoki zycie nie zmusilo mnie zeby w nim szukac... wydaje mi sie ze gdybym byl mlodszy o jakies dwadziescia lat nie mialbym klopotu z poznaniem kogos, ale gdzie ma szukac kobiety wdowiec w okolicach 60-tki, co to pol zycia przezyl z jedna kobietą. Sam nie wiem czy jestem jeszcze w stanie zwiazac sie z kims emocjonalnie, ale probuje. Jesli uda sie znalezc przyjazn, tez bede cieszyl sie.
swingswingswing

12 gru 2013 14:48

ja moze nie nazwalabym biura idealnym rozwiazaniem, ale to troche tak jak z demokracja – nie jest to idealny system, ale nic lepszego nie wymyslono. Moj program jeszcze trwa, jestem zadowolona i jesli nie uda mi sie stworzyc zwiazku, bede myslala o drugim podejsciu, bo nie wiem jak u was, ale moja codziennosc jest baaardzo uboga w kontakty towarzyskie, a duet zdecydowanie je rozszerza.
tesia

19 lip 2012 00:00

pierwsze i jedyne spotkanie w biurze za mną. Kosztowalo mnie sporo emocji, w końcu rozmawia się z kimś zupełnie obcym o najważniejszej płaszczyźnie swojego życia. Na szczęście atmosfera spotkania była naprawdę miła i luźna, szybko zapomniałam o nerwach. A teraz czekam na pierwszą propozycję...
kayah

20 maj 2011 12:44

2007 rok, wtedy bylam klientka duetu. Zwiazalam sie na trzy lata z mezczyzna zarekomendowanym przez biuro. Minelo sporo czasu, jestem znowu sama. Podobno nie powinno sie wchodzic dwa razy do tej samej rzeki, ale rozwazam powrot. Zauwazylam tez ze wiele sie mowi, pisze, slyszy o tym biurze, wiec domniemam, ze jest duze zainteresowanie takimi uslugami. Moze i tym razem mi sie poszczesci, w koncu minelo tyle lat, a ja sama jestem juz inna osoba niz osiem lat temu.
honey

22 wrz 2010 16:59

członkostwo w Duecie zafundowałam sobie na swoje 28. urodziny. Taki mój prezent – od siebie dla siebie. Pomyślałam, że to będzie fajna przygoda. Tym bardziej, że w miasteczku, w którym mieszkam, naprawdę ciężko o nowe znajomości. Wszyscy tutaj są jedną wielką rodziną i każdy każdego zna lub kojarzy z widzenia. W przyszłym tygodniu powinnam otrzymać pierwszą ofertę, zobaczymy...
kasia77

28 sty 2010 13:48

Witajcie. Zastanawiam się nad skorzystaniem z usług biura o nazwie duet centrum. Czy ktoś korzysta lub korzystał w przeszłości? Jakie są Wasze opinie, odczucia? Warto czy nie warto? Trudno jest mi wyrobić sobie opinię tylko na podstawie strony internetowej, choć strona wygląda zachęcająco.
playback

13 sty 2010 16:40
lepsze jest biuro

moje dotychczasowe poszukiwania jak widze u wiekszosci skupialy sie glownie wokol internetu i kilku portali typu sympatia. Biuro matrymonialne nigdy nie przyszło mi do głowy w sumie to nawet nie wiedzialem ze jeszcze cos takiego istnieje Bylo kilka fajnych spotkan byly tez zaliczone porazki- drogie panie nie tylko mezczyzni klamia w internecie panie tez potrafia miec bujna wyobraznie. Nigdy nie potrafilem tego zrozumiec po co oszukiwac przeciez to i tak wszystko wyjdzie i to bardzo szybkoA czas kazdego z nas jest bardzo cenny i szkoda go marnowac na takie nieporozumienia. Jestem od niedawna zapisany do biura. Owszem jest to dosc droga inwestycja i nawet rzeklbym bardziej wymagajaca od ale w porownaniu do tego co spotkalo mnie w internecie to niebo a ziemia Propozycje ktore sa mi podsuwane sa przemyslane w moim odczuciu bardzo ciekawe urozmaicone. Jeszcze nie "zawiesilem" programu dla nikogo. Mam nadzieje ze to tylko kwestia czasu.
powrót do strony głównej